Categories
Sportowo czyli wszystko o skokach narciarskich

W cieniu wiatru co naprawdę rządzi skokami narciarskimi.

W cieniu wiatru co naprawdę rządzi skokami narciarskimi.
Mówią, że w sporcie liczy się forma.
W skokach narciarskich co raz częściej liczy sięwiatr.
Ten cichy sędzia ma wpływ na odległości osiągane przez skoczków, rozdaje dziś punkty i miejsca na podium.
czy jeszcze oglądamy rywalizację sportowców czy już metorologów?

Skoki narciarskie to sport uprawiany na świerzym powietrzu i jak żaden inny plenerowy sport jest zależny od warunków wietrznych: jego siły oraz kierunku, z którego wieje.
Ponadto wiatr ma realny wpływ na to czy konkurs dojdzie do skutku oraz na czas jego trwania.

Wpływ wiatru na skoki narciarskie.
Jeśli wiatr wieje pod narty jest najbardziej korzystny dla skoczków ponieważ ułatwia osiąganie bardzo długich odległości.
Wiatr wiejący w plecy sprawia, że skoczek zostaje pchany w dół zeskoku, wytraca prędkość, obniża trajektorię lotu i w konsekwencji oddaje krutrzy skok.
Silny wiatr pod narty również nie jest dobry zwłaszcza w początkowej fazie lotu gdy skoczkowie znajdują się nad bulą taki podmuch również może powodować wytracenie prędkości i w konsekwencji krótki skok.
Warunki zmienne czyli wiatr wieje z różnych stron wprowadza element loteryjności i nie przewidywalności.
Jeden zawodnik ma podmuch pod narty i skacze bardzo daleko i ładnie a po chwili następny zawodnik dostaje silny podmuch pod narty i w konsekwencji oddaje krutki czasami wręcz bardzo krótki skok, który odbiera szansę ie tylko na zwycięstwo w zawodach,a walkę nie tylko o podium, ale również o wysokie lokaty a w skrajnych przypadkach przekreśla szansę na awans do finałowej seri.

Skoczkowie, którzy wygrali lub przegrali z wiatrem.
W histori skoków jest wiele konkursów, w których istotną rolę i wyniki zostały wyreżyserowane przez warunki wietrzne panujące na skoczni.
Igrzyska olimpijskie Piongchank skocznia normalna.
Wiał silny wiatr, konkurs był wielokrotnie przerywany.
Stefan Hula prowadził po pierwszej seri i stał przed wielką szansą na zdobycie medalu olimpijskiego.
W drugiej seri przed jego finałowym skokiem wiatr był tak mocny, że pokazywał 110 metrów jako odległość, która dawała szansę na prowadzenie.
Z racji tego, że była to skocznia normalna niestety ta odległość była nie realna do osiągnięcia.
Byłoby to również niebezpieczne dla zdrowia i życia Stefana.
Skoczył krócej i w konsekwencji zajął piątą lokatę.
Możemy więc powiedzieć, że medalu pozbawił go wiatr i nie realna odległość do osiągnięcia.
MŚ w Seefelt w 2019 roku i konkurs na skoczni normalnej.
Tego dnia na skoczni panowały również zmienne warunki wietrzne dodatkowo padał śnieg.
Kamil Stoch i Dawid Kubacki trafili na silne podmuchy wietrzne i po pierwszej seri plasowali się na 28 i 27 miejscu i z brakiem szans na dobre lokaty a o podium to mogliśmy pomarzyć.
Na początku seri finałowej sytuacja się odwróciła.
Wiatr zaczął wiać początkowo pod narty co wykorzystali Polscy skoczkowie, którzy akurat skakali w tym momencie.
Poprawili swoje skoki i długo prowadzili.
W miarę upływu konkursu warunki powróciły do stanu wyjściowego.
Wiatr ponownie zaczął wiać z tyłu skoczni i rywale Polaków nie zdołali utrzymać swoich miejsc, które zajmowali po pierwszej seri.
W konsekwencji Polacy pieli się co raz wyżej w klasyfikacji i ostatecznie Dawid Kubacki został mistrzem śiata, Kamil wice mistrzem.
Zawodnicy, którzy prowadzili po pierwszej seri przegrali z wiatrem, ale oddali skoki, które nie wystarczyły do utrzymania lokat.
Te sytuacje pokazują, jak znaczącą rolę potrafi odgrywać wiatr na przestrzeni całego konkursu.
W nie których konkursach ma znaczenie w którym momencie zawodów skaczesz.
Zdarza się, że zawodnicy z początku listy startowej mają lepsze warunki niż zawodnicy startujący później.
Kolejny przykład to ostatni turniej czterech skoczni kiedy sędziowie chcąc stworzyć równe warunki rywalizacji przetrzymali Stefana Krafta czego efektem był krótrzy skok a zwycięstwo w klasyfikacji generalnej turnieju wywalczył Daniel Tschofenig.

Przeliczniki za wiatr.
Aby choć trochę wyrównać szansę rywalizujących skoczków FIS wprowadził przeliczniki za wiatr.
Za wiatr pod narty są odejmowane punkty, za wiatr z tyłu skoczni punkty są dodawane.
Rzeczywistość pokazuje, że przeliczniki nie zawsze oddają punktami dodanymi lub odjętymi sytuację wietrzną.
Przeliczniki mają sens gdy wiatr jest faktycznie z jednego kierunku z tyłu lub przodu skoczni.
Gdy wiatr jest boczno tylni lub boczno przedni przeliczniki wariują i pomiary nie oddają faktycznych warunków w jakich rywalizują zawodnicy.

Z wiatrem nigdy człowiek nie wygra.
Choć FIS próbuje sprawić by skoki były sprawiedliwym sportem ta misja z góry skazana jest na niepowodzenie.
Nie da się ujażmić wiatru nawet przelicznikami za belkę a element loteryjności pozostanie bo przecież skoki są uprawiane na świerzym powietrzu.
W dobie nowych trendów sprzętowych gdzie kombinezony są czułe nawet na minimalne podmuchy wiatru tym bardziej osiągnięcie minimalnej sprawiedliwej rywalizacji wydaje się nie możliwe.
Z drugiej strony przecież nie przewidywalne konkursy choć momentami bolesne są równie ciekawe i emocjonujące.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink